Matka Forresta zwykła mawiać: ?Poznasz głupiego po czynach jego?, nie mówcie, więc, iż film ten nie jest kultowy, nie mówcie, że jest produkcją mierną, robiąc to narażacie się na śmieszność.v
Od dawna marzyłem o wannie spa, ale po tym co tu przeczytałem zacząłem się zastanawiać W każdym razie Twoja strona jest bardzo ciekawa i pozostaje mi tylko współczuć Tobie złych doświadczeń. Pozdro E. _____ tanie pralki - szeroki wybór
84K views, 207 likes, 8 loves, 241 comments, 546 shares, Facebook Watch Videos from Tobiasz Panek: Poznasz głupiego po czynach jego https://www.youtube.com/watch?v
Vay Tiền Nhanh Ggads. Ludzi online: 576, w tym 30 zalogowanych użytkowników i 546 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Dzisiaj jest: Wtorek, 2 Sierpnia 2022r. Dziś imieniny: Karina, Gustaw, Stefan StartWiadomościNa sygnaleSPORTNADESŁANECOOL TUREKWIEŚCI ROLNICZEtelewizjaOgłoszeniaE - Biznes 23luty O lokalnej wiarygodności czyli „Poznasz głupiego po czynach jego” Słowa te wielokrotnie przytaczał bohater mojego ulubionego filmu „Forrest Gump” w reżyserii Roberta Zemeckisa. A nasunęły mi się zaraz po tym, jak swoje imię i nazwisko ujrzałam w konkurencyjnym publikatorze. Cóż za zaszczyt!?- pomyślałam. Sztuka nadinterpretacji Na początku więc chciałam za tenże akt podziękować, tym bardziej, że moje plany na przyszłość, pomimo niezbyt optymistycznych nastrojów wciąż wiążą się z Turkiem. Pełna wiary w miastotwórczość, być może będę zabiegała o fotel kontynuatora rozpoczynanego właśnie przez burmistrza od zmian dzieła. Bo i któż mi zabroni? Zatem już dzisiaj wielkie dzięki za ową promocję! I w zasadzie tekst ten mogłabym zakończyć, bo zniżać się do poziomu anonimowego autora nie warto. Nie da się jednak ukryć, że w tekście o ogólnie słabej mocy zostałam bohaterką drugiego planu i to skłoniło mnie do refleksji. Przyczynkiem do tego była poniekąd śmierć Umberto Eco, autora wykładów o sztuce interpretacji i nadinterpretacji tekstów. Nie będę się jednak siliła na przytaczanie choćby fragmentów dzieła mistrza, gdzie Eco wyjaśnia kim jest autor, kim bohater literacki, a kim czytelnik. Jakie są ich wzajemne relacje i powiązania oraz z czego wynikają. Eco jednak ani razu w swoim dziele nie wspomina o tekstach dziennikarskich. No bo po co? I nie mówimy tu o felietonach czy wywiadach, które mogą lub winny nawet zawierać elementy stronniczości autora, jego poglądy i przekonania. Ale o tekstach stricte informacyjnych, przekazujących wiadomość, gdzie opinie wyrażają np. cytowane osoby, a nie ich autorzy. "Odegrałem się za żonę" Dlaczego więc w tekście o staroście Seńko i dyrektorze Gibaszku zostałam trzecią bohaterką? Nieoficjalnie wiem, że autor tekstu zapytany o to przez jednego z uczniów szkoły ponadgimnazjalnej miał odpowiedzieć „Odegrałem się za żonę”. A no ba! I tutaj rozpoczyna się zabawa. Oto ja, niedobra redaktor, śmiem tak nieładnie pisać, na dodatek wnikliwie, o polityce personalnej miastotwórczego burmistrza (lub póki co zamiarach), a tymczasem starosta to dopiero cyrki wyprawia i ja ich na dodatek nie oceniam! A no nie oceniam. Bo, po pierwsze starostwo powiatowe nie jest w obrębie moich głębszych zainteresowań jako twór sam w sobie. Jest przechowalnią funkcji i stanowisk wynikających z zależności administracyjnych państwa, z którymi lokalnie nie mam zamiaru dyskutować. I podobnie, jak nie komentowałam zejścia dwóch prawniczek z piętra drugiego urzędu przy Kaliskiej na pierwsze, tak nie będę polemizowała z obsadzaniem „fachowca od bezpieczeństwa” na dyrektorskim stanowisku, choćby nie wiem kim był i jak się nazywał. Papiery ma, doświadczenie ma. Na dodatek na temat. Tak jak przywołane panie. Czy się nada - trudno dziś powiedzieć. Za te, czy inne decyzje to starosta poniesie konsekwencje i należy mniemać, że się z nimi liczy. I tyle na ten temat. Niestety decyzyjnych stanowczości nie można zarzucić burmistrzowi, którego przywołany na początku anonimowy autor tak zaciekle broni. Rakiem wycofał się choćby z konkursu na dyrektora biblioteki, zrzucając odpowiedzialność „po prostu” na zastępcę, a „obiecanki cacanki” zamienił na funkcję kierownika. I niech się kierowniczka cieszy. Ot, wnikliwość, o której cały Turek huczał. I tak, jak uważam, że za udział tylko w jednym projekcie unijnym nie można piastować dyrektorskiej posady w instytucji publicznej, tak nie wystarczy chodzić z kijkami po lesie, aby być kierownikiem w ośrodku sportu. I zdania nie zmienię. Ale to jest moje zdanie. A burmistrz powinien mieć swoje. Urodzone w jego głowie, A nie głowie na ul. Kolskiej Szosie czy nie wiadomo gdzie. Ilość kontra jakość Trudno się jednak dziwić. Grono „klakierów” z interesami dość pokaźne, ale często bez szczerości i przekonania. Wiceprezesem swojego ugrupowania mianował przewodniczącego osiedlowego, który raz jest przewodniczącym, raz tylko fotografem, raz również i próbującym pisarskich kunsztów niby felietonistą, a raz marketingowcem partii wszelakiej maści. Zaczynał przecież jako piewca TS, w międzyczasie promując usilnie SLD, potem był czas RiP i PO, LPS i Kukiza nawet (choć tu balonów nie nosił), aby skończyć jako wice w Ziemi, jednocześnie lansując działania partii Razem. Bez cech dżentelmena i cywilnej odwagi do podpisania się pod tekstem. Dużo i słabo. W poszukiwaniu zagubionej tożsamości czy może ciepłej posadki? I na koniec już słowa do autora tekstu, w którym występuję. Pudło, Szanowny Panie! Nie doczytałeś i zastosowałeś umbertowską nadinterpretację tekstu informacyjnego. ZMW, w której działalności nigdy nie kryłam i się nie wstydzę (tabliczka informacyjna wszak wciąż wisi na urzędzie!) to nie to samo, co PSL, pomimo, że blisko. Jakoś mimo wielu działań (społecznych i zawodowych) w tej organizacji i nie powiem - sukcesów, stanowiska z ramienia PSL, czy też w PSL nie piastuję. Ponadto, z tego, co mi wiadomo, staroście ZMW jakoś po drodze nie jest, a i nigdy nie było. Tak więc, zanim zacznie mierzyć Pan ludzi swoją miarą i usiądzie do komputera, aby się słownie „odegrać”, zachęcam do wyluzowania i rzetelnego zbadania sprawy. Nie wszyscy mają tak, jak Pan. I może Pan musi bronić interesów, co rusz to nowych partii, czy ugrupowań, czy też ich liderów, którzy naobiecywali. Ja na szczęście, wbrew różnym pomówieniom i plotkom (w mediach pracuję kilkanaście lat) nigdy nie musiałam i nadal nie muszę. A jak się oflaguję jakimś kolorem partyjnym to powiem o tym wprost i oficjalnie, jednocześnie żegnając się z mediami. Tak to widzę. A Pana zachęcam do uczciwych i szczerych działań na rzecz miasta, bo tylko takie przynoszą wiarygodne i dobre efekty. W myśl przytaczanych wyżej słów Forresta. Bo nic innego, jak czyny decydują o tym, czy ktoś będzie mówił o nas, że jesteśmy głupcami, czy nimi po prostu będziemy. Wszystkiego dobrego życzę! I milknę na jakiś czas. Marta Jachimowska foro:
Wątek: Egoztyczne sporty :) (Przeczytany 4797 razy) 0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek. Uprawiacie albo moze znacie jakies "egzotyczne" sporty lub sztuki walki ktorych sie nie widuje na codzien w telewizji lub w gazecie? Podawajcie jeszcze oprocz nazwy linka do jakiejs strony lub filmiku, zeby bylo wiadomo o co od jakiegos czasu uprawia Le- Parkour. brat zaczyna teraz uprawiac sztuke walki popularnie zwana Tajskim Boksem (Muay Thai)-------------------------A Wy cos uprawiacie "egzotycznego" lub znacie takie sporty? Zapisane le parkour (moj team zowie sie 'The Flying Dicks'.) Zapisane Fryty tyty dotknij pyty le parkour (moj team zowie sie 'The Flying Dicks'.)Powaznie? A jestes zalogowany na forum ? Zapisane le parkour (moj team zowie sie 'The Flying Dicks'.)Powaznie? A jestes zalogowany na forum ?Trenujemy z kumplami dla wlasnej przyjemnosci, nie dla 'slawy'. Zapisane Fryty tyty dotknij pyty Ten Le-Parkour to to skakanie przez płoty z murów wdrapywanie się na balkony itp itd ? Zapisane Ten Le-Parkour to to skakanie przez płoty z murów wdrapywanie się na balkony itp itd ?Bardzo oglolnikowo to nazwales. A pozatym obczaj linka w pierwszym poscie. Zapisane nie wiem czy slyszane czy nie - Ryu Te kempo Zapisane Player01 Nie wiem czy nie mozna bylo tego napisac w istniejacym juz temacie martial-arts. Zapisane Nie wiem czy nie mozna bylo tego napisac w istniejacym juz temacie znalazlem zadnego takiego tematu. Zapisane Misterbuu Ja uprawiam jeden baaardzo extremealny sport....nazywa się "przygotowanie do matury" Zapisane Le-Parkour i bycie redaktorem Zapisane ja tam ze sportow uprawiam buraki - tonami Zapisane -kekika mikataka??-its your servant .... mine mastah .... Prawdopodobnie ide z kolegą w piatek na turniej w siatkówke plazową będą jaja Zapisane Renshu Clan Renshu Clan Ako, UFO, Gawlisz, Zgieru, Gutek, Filo, Mysza, Tsubasa, Sheva, Luki_k
poznasz głupiego po czynach jego